(Na zdjęciu: w pewnym uroczym zakątku Podkarpacia, który nazywamy z rodzeństwem "małymi Bieszczadami" i w którym bywamy od czasu do czasu.
Myślałam, że coś napiszę, ale
Słowa za ciasne.
Za małe
Za płytkie.
Jeszcze nie dziś...
***
Wydaje mi się, czy wyszło coś na kształt wiersza?
Uśmiecham się z lekką ironią i pobłażaniem dla samej siebie - poetki.
We wtorek (15 marca) zmarła Mama.
Powiem tak strasznie banalnie:
odpoczywaj w POKOJU.