środa, 13 kwietnia 2022

***

U mnie jak u mnie...

Słońce świeci przepięknie, chociaż dni jeszcze trochę chłodne. Na trawnikach miejskich osiedli kwitną już mlecze moje ukochane, żółte, zachęcające: połóż się wśród nas (choć może lepiej za miastem niż na blokowisku :) )!.

Tak. O tym marzę: położyć się, liczyć chmury i nic, nic więcej. Być. Niech mnie pieszczą promienie słońca - może banalnie, ale jak pięknie. Jak spokojnie.

Być...

A Mama niech gdzieś z góry patrzy.

A może jest tuż obok?

A może to Ona mnie głaszcze?

 

Mam jakieś takie wrażenie, gdy gapię się na niebo i cały ten świat - że Ona jest wszędzie.

Masz rację, Aniu: nie odeszła daleko. 


***

Miał to być post o czymś zupełnie innym - a wyszło jak wyszło.

Niech i tak będzie.


Beczę... a opłakiwanie Mamy wcale mi łatwo nie przychodzi. Może więc dobrze czasem popisać.

Zatrzymać się i w chmury popatrzeć.

 


Zdjęcie autorskie - własnoręcznie pstrykane :)
Zdjęcie autorskie - własnoręcznie pstrykane :)



4 komentarze:

  1. Lubisz czytać książki prawda? Myślę, że bardzo by Ci teraz przydała się lektura wyjątkowej książki, którą właśnie skończyłam - Życie Violette – Valérie Perri
    Życzę pogodnych świąt - kojących i dających nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za rekomendację. Poczytałam w internecie recenzje, w tym również Twoją. Brzmi bardzo zachęcająco.
    Odwzajemniam z całego serca świąteczne życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Agpelo, ale numer!
    Wyobraź sobie, że jestem dziś w pracy, kataloguję te stosy "książków", a na samym dnie stosiku - "Życie Violette"!
    Niesamowity zbieg okolicznośći, chyba zrządzenie losu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie przypadek :) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Wracając do Twojej żałoby... Z odejściem rodziców jest dziwna sprawa i dziwnie układa się ta strata emocjami w człowieku. Mój Tato zmarł dawno temu, byłam wówczas młodą mamą, skupioną na swoim macierzyństwie. Tak naprawdę Taty brakuje mi teraz, tak często włącza się mi za Nim tęsknota... A od Jego śmierci minęło 25 lat!!! Chciałabym usłyszeć Jego głos, zobaczyć jak wygłupia się z moimi Synami, rozpala w moim kominku - wiem, że by to robił chętnie, bo bardzo lubił ogień... Ech...

      Usuń