niedziela, 2 czerwca 2024

Rozmemłanie*

Nie wiem, czy jestem z tych często ostatnio opisywanych WWO (Wysoko Wrażliwych Osób), ale odnoszę wrażenie, że jest coś na rzeczy. Tylko oczywiście kiedyś nikt tego tak nie nazywał. Nie cieszyły się też takie osoby zrozumieniem przez innych. A całe sedno w tym - że nie rozumiały czy nie rozumieją same siebie, nie rozpoznają swoich potrzeb, nie wiedzą, dlaczego nagle czują się zmęczone, rozdrażnione, złe na cały świat.
Grzebanie w sobie, psychologia, zawsze mnie pociągały, mimo to od niedawna dopiero uświadamiam sobie, jak warto zwracać uwagę na swoje stany i okoliczności, w jakich to się dzieje. Można wtedy wiele odkryć i nauczyć się o sobie. Dzięki temu natomiast można lepiej się sobą zaopiekować.

Nagminne jest - zauważam to bardzo - uciekanie od siebie, zagłuszanie siebie w bardziej i mniej zdrowy sposób. Czasami przejawia się to jak w wypowiedzi kolegi: "muszę coś robić, bo inaczej piję, tyję i się narkotyzuję (żart, rzecz jasna, ale bardzo wymowny). Kiedy indziej widzę, jak ktoś zupełnie nie potrafi odpoczywać, wyciszyć się, usiąść spokojnie - musi "latać", być zajęty, nawet gdy narzeka na bolące nogi. Często ludzie zajmują się "pierdołami" - co kto powiedział, jak kto się ubrał - bo to im pozwala nie zajmować się sobą, nie czuć niekomfortowych emocji. Tych mechanizmów jest mnóstwo, ja też nie jestem od nich wolna, choć niektórych bardzo nie lubię.

Zauważam, że od kiedy poszerzam swoją wiedzę oraz świadomość, coraz bardziej po drodze mi z samą sobą. Szukam wręcz przestrzeni, gdzie mogę pobyć sama i zająć się tym, co w danej chwili najbardziej mnie obchodzi. Bywam zmęczona ludźmi, gadaniem o niczym, nadążaniem za innymi. Bywam znudzona. Moje rodzeństwo już się przyzwyczaiło, że od jakiegoś czasu w dowolnym momencie ewakuuję się do domu z rodzinnych spotkań. Podobnie jak ze wspominaną ostatnio D. - nie chce mi się udawać, że wszystko o.k., kiedy wcale tak nie jest... Nie! jeszcze inaczej: jest o.k., ale nie chcę udawać, że mi to odpowiada. Uczę się być uprzejma, ale stanowcza w podobnych sytuacjach. Już wiem, że tłumienie siebie grozi niekontrolowanym wybuchem jak z D. właśnie.

Trochę się rozgadałam, rozwlekłam, popłynęłam w dygresje...
Otóż jestem na tym lekarskim zwolnieniu i mam więcej czasu na wszystko, również na leniuchowanie i pogwarki z sąsiadami. Z jednej strony ciekawie jest pozbierać "newsy" z podwórka - ale z drugiej...
No, właśnie! Zastanowiło mnie wczoraj, dlaczego jakaś taka łażę niewiedząca, czego chcę, jakby rozdrażniona, jakby niezadowolona. Dzisiaj podobnie.
No i doszłam przyczyn: przebodźcowanie! Ciągle ktoś obok, ciągle coś, a organizm i psychika bardziej niż zwykle miały ochotę na spokój, chwilę izolacji (nie wierzyłam w to, uważałam za wymysł i przesadę, ale rzeczywiście w "te babskie" dni ma się zwiększoną wrażliwość i bardzo warto jej posłuchać - nigdy dawniej tego nie zauważałam i jestem pod wrażeniem tego odkrycia). Chciało mi się poleżeć na kanapie, poczytać, popisać o swoich przemyśleniach, a w przerwach zadbać o własny dom, własną przestrzeń. A czułam, ze czas przecieka mi przez palce, że go marnuję.
Koniec końców, popadłam w "rozmemłanie", którego nie lubię, w którym się wcale nie wypoczywa, choć się "nic" nie robi. Zmęczyłam się!

Daję sobie chwilę na wyjście z tego stanu, na bliskość ze sobą, a potem zajmę się czymś, co sprawi, że moja rzeczywistość będzie taka, jak sobie życzę. Po pierwsze - przygotuję dobry obiad, ale bez pośpiechu i nerwów, że już późno.


*Wszędzie w książkach (tych napisanych staranną i poprawną polszczyzną) spotykam formę "rozmamłanie", ale jakoś trudno mi się do niej przyzwyczaić.

PS. Sprawdziłam! Obie formy są poprawne.

2 komentarze:

  1. Coraz bardziej poznajesz siebie, brawo! Ja też znam wyłącznie formę "rozmEmłanie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe to poznawanie. Może czasami za bardzo dzielę tu włos na czworo, ale naprawdę to jest fascynujące, ile się w sobie można dopatrzeć.
      A co do rozme(a)młania - cały dzień dzisiaj jakiś taki. Ale pewnie wszytko się na to składa, z pogodą włącznie.

      Usuń