sobota, 4 kwietnia 2020

Zostań w domu!

Zostań w domu! - nawołuje się ze wszystkich stron. Poniekąd słusznie zresztą. Niestety, nie dla wszystkich to realne.
Ponieważ nie dysponuję środkiem transportu, zakupy targam na własnym grzbiecie (lub targa je R.), więc zapasy żywności raz w tygodniu są zupełną abstrakcją. Bywam w Biedronce co drugi dzień przynajmniej. Przed chwilą też wróciłam z zakupów.
Nie jest dla mnie żadną torturą spędzanie czasu w domowych pieleszach, jednak łyk świeżego powietrza i przestrzeni poprawia mi samopoczucie i pozwala nie zwariować po całym dniu w pracy, gdzie mówi się wciąż o jednym.
Stanowczo odcinam się od dramatycznych wieści. Nie mam dziś pojęcia, ile osób zmarło, ile zachorowało i czuję się o niebo lepiej, niż gdy bombardują mnie te informacje.
Jeśli mam zachorować - zachoruję niezależnie od wiedzy o ofiarach choroby. Jeśli mam umrzeć - umrę, choć niespecjalnie mi się to uśmiecha.
Powtórzę: dziwi mnie brak dystansu osób, które zachowują się tak, jakby dopiero teraz odkryły kruchość życia.
Chciałabym jeszcze pobyć tu, na ziemi. Wychować syna, może spełnić kilka marzeń i planów. Mimo to jestem wdzięczna Bogu za każdy dotychczasowy dzień i mam świadomość, że  nie każdemu podarował ich tyle, co mnie.
Jako osoba "wierząca po swojemu", osoba, która z instytucją kościoła niewiele ma wspólnego, oświadczam: mój los w Twoich rękach i przyjmę, co mi dasz, bo jesteś większy i mądrzejszy niż ja, bo Twoje wyroki mają sens, którego często nie pojmuję, ale wierzę, że jest.
Jestem częścią większego planu, większej całości.
I dziękuję za dzisiejszy pełen słońca i gwiżdżących kosów dzień. Jeszcze jeden z moich dni.

10 komentarzy:

  1. Cześć Marta! Mam tak samo, jak Ty- nie da się wcale z domu nie wychodzić. Nie mam kwarantanny, chodzę do pracy, która sama w sobie jest bardzo stresująca. Wiesz co nas tak bardzo dołuje? Bezradność. Mnie dodatkowo wkurza działanie naszego rządu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeszłam przez fazę stresu, przytłoczenia, chęci zaprzeczenia. Już jednak jestem spokojna. I przekornie pytam: A cóż gorszego niż śmierć może mi się przydarzyć? Żyję normalnie, staram się zachować zdrowy rozsądek i niezbędną ostrożność. A i tak nie uniknę tak zwanych czynników losowych.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. Żyję jakby wolniej... choć cały czas pracuję, nawet bardziej intensywnie niż wcześniej 0 w dużej mierze w domu i na platformie elektronicznej, a to wymaga ode mnie godzin wiszenia na telefonie i tłumaczenia klientom co, jak i po co... Mam ten komfort, że zakupy mogę robić raz na 10 dni, bo podjadę autem, zapakuję i już... a jak mi czegoś zabraknie, to mam pod domem bardzo dobrze zaopatrzony Lewiatan, w którym tłok jest tylko między 10.00 -12.00. Ilekroć wyjdę na balkon, to przed sklepem pusto... w godzinach dla emerytów kolejna na 20 osób.
    Niestety nie umiem się odciąć i wkurza mnie strasznie niefrasobliwość ludzi, którzy mają w nosie zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margarytko, byłam w czwartek w Biedronce i oburzyła mnie niefrasobliwość ludzi tak niby przejętych koronawirusem. Zupełna samowolka, "ludziów jak mrówków", czy bez masek, nie zwróciłam uwagi, ale podobno i tacy się zdarzali. Żadnego ochroniarza regulującego liczbę klientów. Wiem, że poluzowano rygory, ale to, co widziałam, to stanowcza przesada i lekkomyślność. Za chwilę będzie płacz i zgrzytanie zębów.

      Usuń
  3. Niestety, ja nie potrafię nie śledzić informacji o koronawirusie, kilka razy dziennie, chociaż bardzo mnie to dołuje i przytłacza.
    Chyba większość z nas boi się o siebie i swoich bliskich. W bardzo trudnych czasach przyszło nam żyć.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno, grubo przed pandemią, przestałam śledzić wiadomości. Wystarczy mi to, co i tak do mnie dociera w codziennych kontaktach z ludźmi. Za dużo na świecie okrucieństwa i zła. O dobru, w które nie wątpię, mówi się za mało.
      Może bywam przez to ignorantem, ale za to spokojniej sypiam :)
      Odpozdrawiam :)

      Usuń
  4. Nie bagatelizuj COVID 19, bo to straszliwy wirus, na który nie ma jeszcze szczepionki.
    Codziennie sprawdzam, ile osób się zaraziło, szczególnie w moim województwie. Zawsze po godz.23 oglądam wiadomości na Polsat News i boleję nad ludźmi, którym przyszło żyć w tak straszliwych czasach.
    Wierzę, że jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie, tylko trzeba uważać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamierzam bagatelizować, ale irytuje mnie wszechobecne przerażenie. Jakby dawniej ludzie nie chorowali i nie umierali. Okazuje się też, że o wiele większe żniwo zbierają inne, zawsze obecne choroby.
      Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia.

      Usuń
  5. Witam wszystkich, Nazywam się Felicia Aisha Sadat i jestem tutaj, aby świadczyć o dobrych uczynkach BABA NOSA UGO w świątyni Karnataka, ponieważ moje szczęście zostało przywrócone, jestem mężatką od około 11 lat, doszło do tego, że mój mąż zaczął zachowywać się dziwnie, a potem zostawił mnie i nasze 2 dzieci dla innej kobiety na ponad 6 miesięcy, nigdy nie wiedziałem, że ma romans z inną kobietą, ta kobieta chce odebrać moje szczęście i wszystko, na co pracowałem, czułem się jak kończąc to wszystko. Szukając rozwiązania, natknąłem się na kilka świadectw dotyczących Spellcaster w Internecie.
    Niektórzy zeznawali, że sprowadził z powrotem ich byłego kochanka, niektórzy zeznali, że rozwiązuje on wszelkiego rodzaju problemy duchowe, leki ziołowe na choroby takie jak fybroid, astma, choroby przenoszone drogą płciową, choroby nerek, cukrzyca, zaburzenia erekcji, wygrana na loterii. Nigdy nie wierzyłem w czarownika, ale nie miałem wyboru, ponieważ wszędzie szukałem rozwiązania, więc otrzymałem e-mail od BABA NOSA UGO z Testimonies online i postanowiłem spróbować.
    Skontaktowałem się z nim przez e-mail i wyjaśniłem mu swój problem, powiedział mi, co muszę zrobić, a ja zrobiłem tak, jak polecił, przygotowałem coś dla mnie, zrobił większość rzeczy sam, właściwie wątpiłem, kiedy powiedział mnie, że powinnam się spodziewać dobrych wiadomości, minęło niespełna 7 dni, kiedy mój mąż zadzwonił do mnie po tak długim czasie. Wrócił przepraszając i prosząc o wybaczenie, wszystko było jak sen, wybaczyłem mu i teraz jesteśmy szczęśliwsi niż kiedykolwiek wcześniej.
    Chcę bardzo podziękować BABA NOSA UGO za jego życzliwą pomoc, nigdy nie spodziewałem się tak wspaniałej pracy duchowej i nie przestanę dzielić się jego świadectwami. Jeśli masz jakiś problem duchowy i szukasz prawdziwego i autentycznego Czarodzieja, skontaktuj się z BABA NOSA UGO, a będziesz zadowolony, że to zrobiłeś.

    E-mail: nosaugotemple@gmail.com / nosaugotemple@net-c.com

    WhatsApp: +33753216802

    https://karnatakatemple.wixsite.com/karnataka

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę, aby świat poznał wielkiego człowieka, który jest znany jako dr Mutaba, ma doskonałe rozwiązanie problemów w związkach i małżeństwach. Głównym powodem, dla którego poszedłem do dr Mutaby, było rozwiązanie, w jaki sposób mogę odzyskać męża, ponieważ ostatnio przeczytałem w Internecie świadectwa, które niektórzy napisali o dr Mutabie i byłem bardzo zadowolony i zdecydowałem się to zrobić. szukajcie u niego pomocy, co wykonał doskonałą robotę, zmuszając mojego męża, aby wrócił do mnie i błagał o wybaczenie, nie przestanę publikować jego nazwiska w sieci z powodu dobrej pracy, którą wykonuje. Porzucę jego kontakt ze względu na przydatność tych, którzy potrzebują jego pomocy, powinni skontaktować się z nim za pośrednictwem WhatsApp +2348054681416 lub wysłać do niego e-mail: Greatmutaba@yahoo.com Możesz skontaktować się z nim dzisiaj i rozwiązać swój problem.

    OdpowiedzUsuń