piątek, 4 listopada 2022

Coś ładnego.

 Żeby nie było tylko o smutkach... Dostarcza mi życie i radości.

Wreszcie udało się zrealizować zamiar odwiedzenia Bardzo Dobrego Kolegi (BDK ;) - pozwolę sobie tak go utytułować ;) ), z którym znamy się od maleńkości, a z którym nie widzieliśmy się ponad 20 lat ; był tylko kontakt przez internet.

To był weekend pełen radości, choć i tremy. Trema jednak nie przeszkodziła w szczerych i serdecznych pogawędkach, we wspólnym zwiedzaniu znanych z dzieciństwa miejsc, w zachwytach nad obfitującą w lasy okolicą. Jak dobrze przebywać z takimi "swoimi" ludźmi, których znam, od których niczego złego się nie spodziewam, którym ufam. BDK to człowiek z mojej drużyny, z mojej bajki i z mojej półki! Mało kogo tak bardzo, bardzo lubię i darzę sentymentem. Okazuje się że lata osobnego życia nie zniszczyły poczucia więzi.

Już się nie krygujemy, ale piszemy do siebie co wieczór. Rozmawiamy o sprawach poważniejszych i najbardziej zwyczajnych i chyba nas oboje cieszą te pogawędki.

Przewija się w nich motyw osobisty, temat relacji, związków, kobiet, mężczyzn, ale nie chcę sobie za wiele wyobrażać, obiecywać, być naiwną. Pożywiom, uwidiom, jak mawiają niezbyt ostatnio popularni Rosjanie. Bardzo mi się jednak podoba uczciwość i otwartość Kolegi, który niczego nie udaje, i ma odwagę pokazać się takim, jakim jest, również wrażliwym i miękkim. To i mnie otwiera, daje mi poczucie bezpieczeństwa. Jak dobrze móc sobie na to pozwolić. Jaka to miła odmiana od tych gruboskórnych facetów, których zdarzało mi się spotykać. Takich, dla których nieważna jestem ja, a jedynie to, czy chcę być z nimi w związku albo i w łóżku. Cenię subtelność w relacjach.

A jeśli zostanie między nami tylko przyjaźń i serdeczność - docenię to nie mniej.


Kiedyś wywiązała się z moimi koleżankami rozmowa o relacjach i uczuciach.

Rozemocjonowana nieco stanęłam potem nad grobem Mamy i powiedziałam: "Jeśli możesz, jeżeli masz taką moc - ześlij mi coś ładnego".

To co teraz przeżywam - nic wielkiego przecież - to już jest ładne :)

4 komentarze:

  1. To może nie tak, że ładne. Ale cenne na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Marto życzę Ci, żeby ta przyjaźń trwała, a może zmieniła się w coś co sprawi, że On będzie tylko dla Ciebie, a Ty dla niego. Pomimo bagażu doświadczeń zawsze warto próbować. Ja tam bym go brał. Tylko tak wiesz, z głową, bo stracić głowę dla kolejnego łotra... Wybacz, ale wiesz jak jest: mężczyźni to świnie. Oczywiście prócz mnie ;)
    Ściskam i życzę "czegoś ładnego".

    OdpowiedzUsuń
  3. Świnią lKolega na pewno nie jest, ale jeśli chodzi o "coś więcej," to mam świadomość, że to nie jest takie proste ani oczywiste. Nie stwarzam sobie wygórowanych oczekiwań, po prostu się przyglądam i cieszę tym co mam. Pozdrawiam ujmująco skromnego człowieka ;)

    OdpowiedzUsuń