Pogoda barowa, jak to się zwykło mawiać. Dobra na kocyk i morze herbatki. I mruczącego kota na kolanach.
Nie najlepiej się czuję i rozważam dylemat: wziąć tabletkę na ból brzucha i działać jak w reklamach, które wmawiają nam, że można żyć w wiecznej szczęśliwości, a jedyną słuszną postawą jest aktywność i wydajność, czy też położyć się i pozwolić sobie na luksus nicnierobienia i bycia sobie taką mniej idealną, taką jak mam ochotę. I chyba wygra ta druga opcja. Przecież jest dzień wolny od pracy ; po co mam się truć lekami, skoro można sobie pomóc inaczej? Będzie kocyk i ocean herbat. A jak się poczuję lepiej - naprędce sklecę obiad.
Idę się zdrzemnąć zatem.
Plan jest wręcz genialny!
OdpowiedzUsuńDzień dobry i smacznego.
Też mi się wydaje, że niezły, ale czasami odnoszę wrażenie i przeraża mnie, że mogłabym przespać 3/4 życia.
UsuńDziś też chmury, deszcz i jakieś reumatyczne boleści :(
A niech to!