To jest, mili moi, Marta Dzido - pisarka i reżyserka. Przyznaję - nic z jej dokonań jeszcze nie czytałam, a zdjęcie wklejam nie dla tychże dokonań, lecz z zupełnie innych powodów. A o nich - poniżej.
![]() |
Zdjęcie z Wikipedii |
Już dawno spodobała mi się fryzura Marty. Jest nieco awangardowa, a jednocześnie kobieca. Sądzę, że odzwierciedla osobowość autorki, artystyczne ciągoty. Bardzo to lubię w modzie.
Pomyślałam sobie kiedyś z żalem, że taka fajna stylizacja to nie dla mnie z moimi smętnymi, cienkimi i prostymi jak druty kłakami. Tymczasem ostatnio poczyniłam zaskakujące odkrycie...
Moje włosy z wiekiem zaczęły się kręcić! Może nie jak przysłowiowy baran, ale jednak ewidentnie wiją się, każdy w swoją stronę. Gdy się pożaliłam pewnej fryzjerce na ten fakt, doradziła mi, by go wykorzystać. Ta rada przypadła mi do gustu, przestałam walczyć o gładką fryzurę, a już ostatnio pozwalałam włosom na zupełną swobodę i moje koleżanki twierdziły, że nie wygląda to źle.
Wczoraj uznałam, że czas na fryzjera, więc udałam się do innego niż zwykle. Przedstawiłam swoje sugestie oraz zdjęcie pisarki.
Oczywiście efekt jest inny niż u pisarki (zawsze wychodzi inaczej niż na tych wszystkich pięknych fotografiach), włosy mam znacznie krótsze, jednak podoba mi się zadziorność fryzury i pewien zamierzony nieład na mojej głowie.
Dziś rano spojrzałam przypadkiem w lustro, zupełnie o zmianie wyglądu nie pamiętając i aż się uśmiechnęłam, witając moje odbicie: "Cześć, Marta!".
Bo Marty to dziewczyny nie byle jakie! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz