poniedziałek, 4 maja 2020

Melina u Marty. W dniu 2020-04-21

W żartach nazwałam kiedyś mój nowy dom Meliną. Nie spodobało się to niektórym koleżankom, zaczęłyśmy się spierać o znaczenie tego słowa.
Potraktowano je bardzo dosłownie, a przecież - licentia poetica! A gdzie zrozumienie metafory, żartu, choćby i grubszego, choćby niezbyt ugrzecznionego?
Zamelinować coś, znaczy ukryć. W mojej Melinie ukrywa się mój świat, moje marzenia, zapach mojego piekącego się chleba i śmiech syna. W mojej Melinie mogę zamelinować się przed nie zawsze dobrym światem. To cudownie, a więc moja Melina niech będzie cudowna.
A określenie wzięło się z zabaw syna, któremu przed przeprowadzką jeszcze pozwoliłam bywać w nowym mieszkaniu z kolegą, i który oznajmił, że będzie to ich melina. Niech mówią, co chcą, ci, co to "ą" i "ę", a mnie się podoba mieszkać w takiej Melinie - Melinie u Marty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz