sobota, 11 stycznia 2025

"Nudne" szczęście.

Blogowe koleżanki napisały, że lubią "nudne" życie. O tak, ja też! Sztuką jest przeżywać zwyczajność niczym coś niezwykłego. Bo czy oczywiste jest, że żyjemy? Na forum napisała mi kiedyś koleżanka, że to, nad czym się rozwodziłam - mianowicie, że receptą na smutki i samotność jest docenianie każdego drobiazgu, który nas spotyka - to "pierdoły tworzące codzienność". Poczułam głęboki sprzeciw. To nie są pierdoły, pierdołą jest to, co za nią uznamy, podobnie jak sami nadajemy znaczenie poszczególnym sprawom. Nie godzę się na lekceważenie zwyczajności.

A więc chwała nudzie i codzienności! Mojemu kotu, który, wbrew temu, co się mówi o kocim indywidualizmie, przemieścił się za mną do kuchni w poszukiwaniu towarzystwa. Mojej pralce, która wiruje tak, że niemal zagłusza moje myśli. Mojemu piecowi, w którym tak wspaniale huczy ogień i mojemu szlafrokowi w żółte kwiaty. I stu tysiącom wszystkich innych spraw.

Zastastanawiałam się też, pod wpływem różnych rozmów, które chwile w swoim życiu uważam za najszczęśliwsze. Wniosek: nie chwile, lecz emocje ; nie emocje nawet a to głębokie poczucie, że jestem połączona ze sobą i całym światem, życiem. Stan głębokiej akceptacji i zgody - harmonii. Bywało to w różnych momentach i nie zawsze były to momenty, w których "działo się". Szczęście to stan duszy, umysłu, serca. Szczęście jest bardzo dostępne.

Więc jestem sobie dzisiaj szczęśliwa.

4 komentarze:

  1. Dla osoby, która ma za sobą różne trudy i traumy (większe i mniejsze) nuda może oznaczać bezpieczeństwo i spokój w życiu. Myślę podobnie, jak Ty. Moje życie też jest niemal nudne - jakby to mogła określić osoba z zewnątrz: nie uczestniczę w balach, przyjęciach, prawie nie chodzę po lokalach, mam systematyczny, uregulowany tryb życia - to właśnie jest dla mnie szczęście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę przygody od czasu do czasu oczywiście lubię. Ale to przecież nie zdarza się co dzień, więc jeśli się doceni "nude", to ma się fajniejsze życie :)

      Usuń
  2. Jak tylko chce mi się narzekać na nudę czy inne takie, to zaraz sobie pomyślę, że to nie w porządku. Powinnam być wdzięczna. Ale taka mądra kiedyś nie byłam, to przyszło z wiekiem.
    Dzisiaj strasznie mnie jeden chop wkurzył, okropnie... No i cóż, kiedyś bym się tydzień fochała, dziś wybaczę i ... ok. Szkoda czasu i atłasu, życie takie krótkie...

    OdpowiedzUsuń