Godzina dwudziesta z minutami, a ja już w koszuli nocnej i pod kołdrą. Za chwilę gaszę światło.
Moje życie to zmęczenie co drugi dzień. Kto tego nie doświadcza, nie pojmie.
Dlaczego nie mogę funkcjonować normalnie, być pełną życia i energii?
Coż? Nie pozostaje nic innego jak się do takiego stanu rzeczy dostosować. Liczę na to, że nad ranem przebudzę się wcześniej i dokończę robienie obiadu na jutro oraz pozmywam stertę garów w zlewie.
Teraz padam na ryjek, jak mawia jeden mój znajomek
Kup sobie taką małą zmywarkę. Nie chciałabym być bez...
OdpowiedzUsuń