Jak i skąd brać odwagę, by się realizować, pozwalać sobie, nie odkładać życia na później? By przestać zasłaniać się brakiem pieniędzy, czasu, odwagi? No, jak?
Serio pytam, czy miał ktoś takie rozterki i jak sobie z nimi poradził.
Napiszecie o swoich doświadczeniach?
Napisałabym, gdybym miała czym się pochwalić w tym zakresie :-) Niestety, ja nadal odkładam. Albo może nawet nie tyle odkładam, co odpuszczam sobie, szukam zadowolenia w małych rzeczach tu i teraz.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jakoś się tam skromnie realizowałam, a na więcej chyba nie miałam potrzeby albo odwagi. Człowiek chciałby czasem sięgać chmur, ale różne rzeczy go niestety ograniczają i nie da się ich przeskoczyć. Temat rzeka...
OdpowiedzUsuńWiecie, nie chodzi mi o rzeczy wielkie. Często te w gruncie rzeczy dostępne wciąż odkładamy na kiedyś, na później. Na przykłady wyjazd w pojedynkę na Mazury, wyprawa w Bieszczady, jakiś kurs, może droższy, ale przecież jeszcze na naszą kieszeń...
OdpowiedzUsuńMam kilka planów, np Muzeum Kasprowicza w Zakopanem i podobne. Przede wszystkim polskie morze, nad Północnym i Śródziemnomorskim byłam, a nad polskim- nie :( Sama jestem ciekawa, czy jakiś zrealizuję.
OdpowiedzUsuń