Mamo,
w marcu minęły dwa lata... - jak szybko!
Żyje się tak zwyczajnie, że aż nie do wiary. Jak to życie śmie być tak bezczelnie normalne bez Ciebie?!
A jednak brakuję Cię.
W pół słowa zrozumiałabyś niektóre moje spostrzeżenia, przemyślenia, nie musiałabym wiele tłumaczyć. Nikomu nie mogę o pewnych rzeczach tak szczerze powiedzieć. Pewne sprawy współodczuwają tylko ludzie z jednego domu.
Tak bym poplotkowała z Tobą o znajomych, zdarzeniach... Zapytałabym o uprawę warzyw, gotowanie, pranie uporczywych plam... Opowiedziałabym o moim sąsiedzie, który sprowadził się niedawno, a znał Was, moich Rodziców 40 lat temu w odległej miejscowości - uwierzysz, co za traf? Popytałabym, jaki był...
Eeeech... Właśnie wybuchłam płaczem.
Nie mówiłam, że się ostatnio zupełnie rozregulowałam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz