czwartek, 14 listopada 2024

Nie kosztem siebie czyli o tym, co moje.

 Jeszcze jedno pozwoliła mi zobaczyć ta cała scysyjka o "starą babę".

Rzekomo jestem nią, bo otwarcie mówię o swojej chorobie i trudnościach z nią związanych. Nie zamierzam jednak oszukiwać siebie ani nikogo, że odchorowuję sobotnią pracę na działce.

Doszłam do wniosku, że to przegrzanie (przy ognisku) na przemian z chłodem dnia sprawiło, że od początku tygodnia odczuwam wewnętrzne zimno. Jakieś dreszcze, spowolnienie, lekkie rozbicie. Wszystko to jest niespecyficzne, mało intensywne, ale ewidentnie pogarszające moje samopoczucie - a w zakładzie pracy  trzeba... pracować. Życzę sobie, aby ta praca nie była katorgą, skoro wykonana być musi. Mogę sobie pozwolić na swobodny tryb życia w domu, a nie na etacie.

Podjęłam decyzję, że rezygnuję ze zbliżającego się kolejnego wyjazdu. Jest już za zimno, nie służy mi to. I niech kto chce, nazywa mnie starą babą.

I wiecie... myślę sobie...

Wyłania się to, co "moje", klaruje się kolejność i ważność potrzeb. Klaruje się, że może właśnie Życie robi mi miejsce na sprawy bardziej mnie dotyczące, a zaniedbywane. W swojej mądrości mówi: "Daj sobie spokój z działką siostry, a dokończ wreszcie i podomykaj swoje sprawy".
Oczywiście to nie znaczy, że nie chcę już tam jeździć, nie chcę pomagać. Bardzo lubię to zachwycające miejsce, praca też jest miłą odskocznią od siedzenia przy biurku - ale już nie chcę być usłużna kosztem siebie.



Ze świeżych wiadomości - Pati Garg ogłasza zapisy na kolejny Rok Przebudzenia, a dla powtarzających ten kurs oferuje sporą zniżkę. Na tyle sporą, że zapragnęłam z niej skorzysta. Wiem, czuję, jak wiele dał mi mój pierwszy rok z Pati. Kolejny rok dałam sobie na zweryfikowanie tego, czego się nauczyłam, w codzienności, na "przetrawienie" i "uleżenie".
O, tak! Rok Przebudzenia naprawdę daje efekty i dlatego chętnie go powtórzę, pogłębiając i ugruntowując to wszystko, czego się nauczyłam do tej pory. Uczestnictwo w nim to nie tylko pożytek, ale i wielka satysfakcja, radość, przyjemność, poczucie, że jest się z innymi w tej samej "bajce".
Budżet mam napięty, ale dam radę. Z czym już sobie nie dałam?

4 komentarze:

  1. Masz rację, pomagać, ale "nie kosztem siebie". Ładna nazwa "Przebudzenie", taka motywująca i obiecująca. Jak Ci pomaga, to tylko dalej kontynuować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwoliłam sobie na RP w 2023 roku i nie żałuję. Polecam wszystkim poszukującym siebie, których coś w życiu uwiera. Adresowany jest głównie do kobiet. Dobrze nawet nie pamiętam, jak trafiłam na Pati w internecie, ale styl i rodzaj przekazu to dla mnie strzał w dziesiątkę. Przekazuje swoją wiedzę, przystępnie, z dużym ciepłem, spokojnie. Uwzględnia aspekty, na które pomija wielu specjalistów od rozwoju osobistego.

      Usuń