Synuś skończył dziewiętnaście lat.
Mój kochany!
Wszystkiego, co najlepsze, Miśku!
Nie ocenię swojego macierzyństwa jak koleżanka, która uważa, że zrobiła dobrą robotę. Na pewno nie jest to moje macierzyństwo wolne od błędów - czasami ewidentnych. Na pewno też byłam i jestem najlepszą matką, jak potrafię.
Kocham macierzyństwo.
To nie robota, to nie zadanie - to dar i doświadczenie. Ocean doznań i przeżyć. Kosmos. Metafizyka nieraz.
Nożżż, kurrrde! to miłość!
Dziękuję, Synusiu. Mój tyci-maluci, metr osiemdziesiąt pięć :)
Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Niestety, na same urodziny chłopak się rozchorował. Chyba ode mnie złapał wirusy.
OdpowiedzUsuńWierzę, że dałaś mu swoje 100% i wierzę też, że Twoje 100% to milion razy więcej niż sama dostałaś od mamy, no i o to właśnie chodzi, żeby był progres, żeby nie powielać błędów naszych rodziców. Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńStarałam się :)
UsuńDziękuję!
Najlepsze powinszowania dla Syneczka Twojego🌹
OdpowiedzUsuńWszystkiego, co dobre dla syna. Marto, wychowujemy dzieci jak najlepiej, a potem one idą w świat i patrzymy ze zdziwieniem jak się zmieniają. I wtedy już nie mamy wpływu, albo mamy bardzo mały. Na pewno wychowałaś jak trzeba.
OdpowiedzUsuńDzięki, Dziewczyny :) Co mogłam, to zrobiłam, choć o zgrozo, złapałam się też na powtarzaniu błędów mojej mamy. Ale miałam tego świadomość i to pomagało. Wydaje mi się, że chłopak jest w porządku, inni ludzie też tak twierdzą :)
OdpowiedzUsuńDla mnie - ósmy cud świata ;)
Martusiu, jeszcze raz życzę wszystkiego co najlepsze na każdy dzień nowego roku. Jubilatowi życzę szczęśliwej podróży do kolejnych jubileuszy. Niech Wam się pięknie dzieje.
OdpowiedzUsuń